wtorek, 25 lutego 2020

Szachownica spojrzeń

Kocham kolor czerwony, ale bez wzajemności:
doskonale obojętny wygina bramy słów.
Kocham indygo i błękit Thenarda
w koronie rzęs mknące w me sny.
Kocham też czerń falującą
przy miękkich policzkach,
w uśmiechu nagłą
i twardą biel.

Pigmentem życia kipi jej bliskość,
akwarelami przemawia świat.
Iluzja całuje szare komórki
i nic więcej nie wiem:
to szach i mat.

poniedziałek, 17 lutego 2020

Homeostaza

Już cię nie kocham
Możesz sprawdzić na mapie
gdzie ostatnio były moje myśli

W nieplanowanym słońcu i uśmiechu
Po drugiej stronie oceanu i lustra
W smaku czarnej kawy i nocy
W braku chmur i oczekiwań

Antarktyda twej nieobecności
okazała się Amazonią życia

Już cię nie kocham
Królestwo z twoim imieniem podbiła obojętność
odebrała insygnia i przywróciła granice
równowagi

niedziela, 16 lutego 2020

Świtanie

Klamrą niewiedzy spinam dzień dobry
i dobrą noc

W cudzysłów uszu zwoje mózgowe
włożyłem na czas
nim język wypluł
ostatnią kropkę
początek ciszy
nadziei i szans

Klamrą niewiedzy spinam dzień dobry
Dobranoc umyśle
Chcę wzejść i ja

sobota, 8 lutego 2020

Cezura

Zwycięstwo nie było mi pisane
dopaminowy jedynie strzał
zatrutych myśli pijany szept
odrealniony w spojrzeniu
świat

Zwycięstwo nie było mi pisane
w niebiosach żadnych
układach gwiazd

Zwycięstwo to imię moje
nikomu nieznane
jak obłęd któremu
nie dałem już szans