W taki dzień jak dziś
Do stracenia nie mam nic
W taką noc jak ta
Całe niebo w dłoniach mam
W takim życiu jak to
Dzieli mnie od śmierci krok
W oczach takich jak te
Zapomnieć o wszystkim chcę
czwartek, 31 sierpnia 2017
sobota, 26 sierpnia 2017
Antidotum
Często boli mnie głowa,
A ciebie między piersiami.
Może przestańmy bić się
Na słowa
I spotkajmy po drodze
Zmęczonymi ustami.
A ciebie między piersiami.
Może przestańmy bić się
Na słowa
I spotkajmy po drodze
Zmęczonymi ustami.
piątek, 25 sierpnia 2017
Umarłem
Nie stało się nic i stało,
Bo umarłem.
Zapatrzeni w niebiosa
Dalej będą fruwać i marzyć,
Na skrzydłach ze stali, nadziei
Albo zwykłej miłości.
Byle oderwać się od ziemi.
Chcą być jak najdłuższa spacja
Zanim alfabet wybrzmi
Zwycięski
I mój:
GRAWITACJA.
Bo umarłem.
Zapatrzeni w niebiosa
Dalej będą fruwać i marzyć,
Na skrzydłach ze stali, nadziei
Albo zwykłej miłości.
Byle oderwać się od ziemi.
Chcą być jak najdłuższa spacja
Zanim alfabet wybrzmi
Zwycięski
I mój:
GRAWITACJA.
poniedziałek, 14 sierpnia 2017
Prawda
Umiłowanie prawdy pomnikiem wyniosłym
Należne pokłony liczy
I patrzy
Dokąd granice słuszne jej doszły
Lecz ukochaną spotkać
To widok rzadszy
Chociaż męczeńskich nie brak nam
Zniczy
Należne pokłony liczy
I patrzy
Dokąd granice słuszne jej doszły
Lecz ukochaną spotkać
To widok rzadszy
Chociaż męczeńskich nie brak nam
Zniczy
piątek, 11 sierpnia 2017
Miłość według Alberta
Szczególna teoria względności
Okazała się bezwzględna
W praktyce
Światło zawsze zbyt szybkie
Przed ciałem zwykłym ucieka
Słońca nie można przytulić
Jedynie człowieka
Niech stoją na piedestale
Wielkich ludzi wyczyny
Ty strzeż się wznosić pod niebo
Ziemskiej w końcu dziewczyny
Okazała się bezwzględna
W praktyce
Światło zawsze zbyt szybkie
Przed ciałem zwykłym ucieka
Słońca nie można przytulić
Jedynie człowieka
Niech stoją na piedestale
Wielkich ludzi wyczyny
Ty strzeż się wznosić pod niebo
Ziemskiej w końcu dziewczyny
środa, 9 sierpnia 2017
W moim ogrodzie
Pokochałem przestrzeń i obecność
Pokochałem siebie
Myśli rosną mi w ogródku
Jest on oczkiem w mojej głowie
Wiem co radość
Znam moc smutku
Wije się tu uczuć mrowie
Lubię robić w nim porządki
Patrzeć jak życie rozkwita
Rzucasz ziarno każdym słowem
Ziemia zawsze o sens pyta
Pokochałem siebie
Myśli rosną mi w ogródku
Jest on oczkiem w mojej głowie
Wiem co radość
Znam moc smutku
Wije się tu uczuć mrowie
Lubię robić w nim porządki
Patrzeć jak życie rozkwita
Rzucasz ziarno każdym słowem
Ziemia zawsze o sens pyta
wtorek, 8 sierpnia 2017
Karaluchu
Budzący wstręt i struny krzyku
Powiedz mi jak żyć w ciemności
Jak bez gwiazdy nawet jednej
Dobrych ścieżek mieć bez liku
I do celu biec najprościej
W miejsce dla mnie
Odpowiednie
Powiedz mi jak żyć w ciemności
Jak bez gwiazdy nawet jednej
Dobrych ścieżek mieć bez liku
I do celu biec najprościej
W miejsce dla mnie
Odpowiednie
Subskrybuj:
Posty (Atom)