Lubię ściany i drzwi
Bardziej ściany
Bo są nieprzechodnie
Nie będziesz przechodził
Przez moje życie
Nadaremno
Nie będziesz cudzołożył
Nie będziesz kradł
I kłamał
Zamknięte
Zamurowane
Nie ma mnie
środa, 29 maja 2019
wtorek, 28 maja 2019
Anemikochondrium
Mam taki plan
Na już i na wczoraj
Od kiedy cię znam
By iść do doktora
Na leki mnie stać
I szpital za rogiem
A wciąż walczę sam
Z tajnym nałogiem
Rozbieram cię w snach
Ze słów i milczenia
I pływam we krwi
I w krew się zamieniam
I dostrajam puls
I szybkość oddechu
I wyrastam w krzyk
I tonę w uśmiechu
I wchodzę w komórki
Wysyłam sygnały
By PIN do serca
Zaszyfrowały
A później już z górki
Przez mózg do języka
W święte formuły
Miłość zamykać
I tak codziennie
I nic z tego nie ma
Bo mam tylko w głowie
Cały ten temat
Na już i na wczoraj
Od kiedy cię znam
By iść do doktora
Na leki mnie stać
I szpital za rogiem
A wciąż walczę sam
Z tajnym nałogiem
Rozbieram cię w snach
Ze słów i milczenia
I pływam we krwi
I w krew się zamieniam
I dostrajam puls
I szybkość oddechu
I wyrastam w krzyk
I tonę w uśmiechu
I wchodzę w komórki
Wysyłam sygnały
By PIN do serca
Zaszyfrowały
A później już z górki
Przez mózg do języka
W święte formuły
Miłość zamykać
I tak codziennie
I nic z tego nie ma
Bo mam tylko w głowie
Cały ten temat
wtorek, 21 maja 2019
Delete
W moim grobie nie będzie komputera
Ani lodów
Bo i po co
Już się nie wyliżę
I nie uruchomię ponownie
Ale będzie grubo
Orgia smaku po ciemku
Nawet rozmnażanie
No i striptiz do kości
Niespiesznie i cicho
Natura ucałuje
Nieśmiertelne DELETE
Ani lodów
Bo i po co
Już się nie wyliżę
I nie uruchomię ponownie
Ale będzie grubo
Orgia smaku po ciemku
Nawet rozmnażanie
No i striptiz do kości
Niespiesznie i cicho
Natura ucałuje
Nieśmiertelne DELETE
wtorek, 14 maja 2019
Nie mów
Prowadziłeś mnie na szczyt
Do świętości i do Boga
Nie wiedziałeś co to wstyd
I niewinność jaka droga
Prowadziłeś mnie na szczyt
Egoizmu spermoszlakiem
Drogie dziecko
Nie mów nic
Krzyż zwycięskim będzie znakiem
Do świętości i do Boga
Nie wiedziałeś co to wstyd
I niewinność jaka droga
Prowadziłeś mnie na szczyt
Egoizmu spermoszlakiem
Drogie dziecko
Nie mów nic
Krzyż zwycięskim będzie znakiem
piątek, 10 maja 2019
Izba wyższa
Tak ci do twarzy
W kaftanie bezpieczeństwa
I izolatce trzeźwego myślenia
Gdy kufle mózgów
Mieszają się ciągle
Arcybezwładnie
Tak ci do twarzy
Z pętlą skazańca
Któremu nikt nie poda ręki
Wiesz
Może kiedyś
W izbie wytrzeźwień
Ten z góry chociaż
Wyszepcze
Dzięki
W kaftanie bezpieczeństwa
I izolatce trzeźwego myślenia
Gdy kufle mózgów
Mieszają się ciągle
Arcybezwładnie
Tak ci do twarzy
Z pętlą skazańca
Któremu nikt nie poda ręki
Wiesz
Może kiedyś
W izbie wytrzeźwień
Ten z góry chociaż
Wyszepcze
Dzięki
piątek, 3 maja 2019
***Jesienią mi się nie układa
Jesienią mi się nie układa
Bo liście
Mówią
Krzyczą na wiosnę
Z tobą mi nie po drodze
Bo zima
I cisza
I lód
A lato takie piękne
Gdy nie czekam
Już na nic
Na cud
Bo liście
Mówią
Krzyczą na wiosnę
Z tobą mi nie po drodze
Bo zima
I cisza
I lód
A lato takie piękne
Gdy nie czekam
Już na nic
Na cud
Subskrybuj:
Posty (Atom)