Tak ci do twarzy
W kaftanie bezpieczeństwa
I izolatce trzeźwego myślenia
Gdy kufle mózgów
Mieszają się ciągle
Arcybezwładnie
Tak ci do twarzy
Z pętlą skazańca
Któremu nikt nie poda ręki
Wiesz
Może kiedyś
W izbie wytrzeźwień
Ten z góry chociaż
Wyszepcze
Dzięki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz