Ciągle piszą o miłości
Zapatrzeni w siebie wierszokleci.
Milczą o niej niepiśmienni
I nieznani, lecz poeci.
Zgrabne rymy, metafory
Już im dawno spowszedniały.
Poematem jest ich dotyk,
W obecności kunszt ich cały.
W sztuce tej niewielu błyszczy,
Prawie nikt jej nie podziwia.
I choć tęsknią za nią wszyscy
Na salonach rzadko bywa.
Częściej niema, niewidzialna,
Jak duch chodzi bez rozgłosu.
Choć przestraszyć też potrafi,
Choć nie wierzysz,
Znajdzie sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz