Przyjdź dziś wieczorem
Gdy zmarszczki strachu
Znów będą większe
Niż oczy nadziei
Przyjdź tak jak lubisz
Boso i cicho
Na progu zostaw
Ćmy codzienności
Schodami śmiechu
Wchodź aż do płaczu
W dywanie szeptów
Zaśniesz spełniona
Gdy jutro spytają
Co znowu brałaś
Powiesz że tylko
Mnie w swe ramiona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz