Narodziliśmy się dla siebie
W kwitnące lato i młodość
W błyskach świateł i uśmiechów
Tajemnych wyznań
Jesień ułożyła słowa w żółtych liściach
Z których czas wysysał życie
Umieraliśmy dla siebie
Razem z nimi
Zima przyniosła grób jak biała kartka
Wiosną niezrozumiała
Następne lato pisało listy
Słodkimi owocami
Których dotykały
Jeszcze zielone
Liście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz