Lubię lekkość zimnych warg,
które cedzą humorszpile,
jakiś bullshit pretty dark,
by uśmiechnąć się za chwilę.
Lubię lekko brzmiące "nie"
w oczach pewnych własnej mocy,
z ostrzem szponów gdzieś na dnie,
w jasnym słońcu pomruk nocy.
Lubię lekkie stopy w ruchu,
pod którymi świat się zmienia
i milczenie tuż przy uchu,
znane z twarzy i imienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz