sobota, 24 listopada 2018

Homo sapie

Mówi o szczycie głupoty
By za chwilę dodać jak nisko upadłem
Mówi ę i ą
Nosi obcasy i głowę wysoko
A majtki ma ciężkie od pretensji

Bóg się śmieje głośniej niż ja oddycham
Gdy dwunożna wyrocznia z zadartym nosem
Tryska mi śliną pod brodę
Przerywa tylko po to by przeładować

Strzela od lat
Zrobiła sito
Później czarną dziurę
Teraz pojęcie człowieka
Nie ma już żadnego punktu
Podparcia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz